Znaleziono 62 wyników

Chwilę później usłyszał strzały gdzieś z drugiej części budynku. Spojrzał kątem oka na Declana i ponownie zapytał przez radio:
-Wszyscy są cali?

-Obejdź go - powiedział do Declana, widząc, że kreatura powoli się uspokajała, a raczej męczyła dość szybko.
-Słuchajcie, znaleźliśmy tutaj jednego z zarażonych, jest jednak przypięty łańcuchami. Nie ...

Odszedł szybko kilka kroków do tyłu, by stwór nie dosięgnął go swoimi szponami, którymi machał dość mozolnie i szybko widocznie się męczył.
-Nie strzelaj - powiedział szybko do Declana, nim ten uniós ...

-Chyba nie - powiedział tylko, podchodząc do wejścia od sklepu i delikatnie odchylając nogą otwarte już drzwi. Stacja nie wyglądała na specjalnie nową i pewnie nie zbijała wcześniej kokosów. W środku ...

Spojrzał na Declana, który właśnie do niego podszedł, następnie jeszcze rozglądając się po reszcie, ale widocznie nikt się już nie kwapił do wyprawy.
-To chyba tyle, jeśli chodzi o ochotników - powie ...

-Zgłaszam się w takim razie na ochotnika - powiedział z lekkim uśmiechem, patrząc na Mirę.
-Przeszukamy wpierw sklep, a potem motel - oświadczył jeszcze.

Po kilku minutach w końcu dotarli do stacji benzynowej. Wokół były tylko bezdroża i same pustkowie. Zaparkował hummera zaraz przy wjeździe, po czym wysiadł z pojazdu i czekał aż reszta się wysypie.

Jechali jak zwykle na przodzie konwoju, narzucając tempo reszcie, które nie było powalające, ale wiedział, że nie można przesadzać z szybkością, kiedy jechali w tyle pojazdów. Męczyło go to trochę, gd ...

Nie zwlekając już dłużej, odpalił hummera i ruszył, wyjeżdżając z parkingu tą samą drogą, którą wjechał.
-Kierunek - Fort William - oświadczył, ruszając prostą drogą do wyjazdu z miasta.

-Niestety tak daleko nie mamy jak - odparł do Trokeya, otwierając swój plecak i patrząc co jest w środku.
-Chyba włożyłeś tu całą kawę jaka była w sklepie - zauważył, widząc masę opakowań z kawą szkl ...

Zostali wysłani jako pierwsi, kiedy reszta szykowała się jeszcze w warsztacie. Dotarli do supermarketu, zatrzymując się na parkingu przed wejściem.
-Powiedz Mirze, że jesteśmy na miejscu. Niech jadą ...

Odebrał wiadomość od Marcusa, co było zawsze jakąś odmianą. Zwykle to Mira wydawała takie rozkazy, choć Fenixowi też się zdarzało, ale znacznie rzadziej.
-Czas na zakupy - powiedział, spoglądając prz ...

Stukał palcami w kierownicę, obserwując ciemną drogę, która ciągnęła się przed nim. Te miasto w nocy powoli zaczynało go może nie tyle co przerażać, acz wywoływać w nim istotny dyskomfort, który skute ...

-Dzięki - powiedział jeszcze w stronę Jima, kiedy ten skończył tankować ich hummera. Czekała ich widocznie jeszcze podróż do warsztatu, potem pewnie do jakiegoś centrum handlowego, a na koniec powrót ...

-Tego byłem pewny już wczoraj - odparł do Trokeya, również stając przy swoich drzwiach i wrzucając plecak na tył. Spojrzał na Donniego.
-Może idź do nich - zaproponował.