Wieżowiec [centrum miasta]

Jane weszła powoli do pomieszczenia. Od razu swoj wzrok skierowała na męzczyzne z opaska na oczach. Potem popatrzyła na Milesa, Tj'a i Patricka

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Zmrużył lekko oczy, patrząc na nieznajomego faceta. Nic nie mówiąc przyglądał się mu, następnie przenosząc wzrok na TJa i Milesa, nie orientując się za bardzo o co chodzi.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Znacie go? - zapytał tej dwójki, wskazując głową na pilota przywiązanego do krzesła.

Przyjżała się jeszcze raz facetowi
- Nie, nie znam go.- powiedziała

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Ani ja - powiedział krótko, zerkając na Milesa.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Zerknął jeszcze raz na Milesa, czekając na jego decyzję. Niewykluczone, że pilot po prostu gadał bzdury, chcąc ratować swoją skórę.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Wygląda na to jednak, że on was zna. Dokładnie opisał wasz wygląd - rzekł wyraźnie, zerkając to raz na Patricka, raz na Jane.

Dołączył: 04 Mar 2008 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-To oni! Współpracują z korporacją! - krzyknął desperacko, próbując się wyrwać z więzów i wstać z krzesła, do którego był przywiązany.

- Ale my go nie.- powiedziała wyraznie patzrac na Miles'a

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Spojrzał na szarpiącego się mężczyznę, nie wiedząc dokładnie o co mu chodzi. Zaczął sobie układać niektóre rzeczy w głowie, wciąż przyglądając się pilotowi.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Nie wiecie nic? - zapytał ostatni raz, zerkając na Patricka, który się w dziwny sposób przypatrywał mężczyźnie - Jak się nazywasz? - zapytał go wprost.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Patrick Casey - powiedział po dłuższej chwili, kiedy raczył spojrzeć na Milesa - Nie wiem nic, nie znam tego mężczyzny - dodał jeszcze.

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 198 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Sorry stary, próbowałem - powiedział w końcu do przywiązanego mężczyzny, wzruszając ramionami i uśmiechając się sztucznie do niego - Dobra, wychodźcie. TJ, zostań z nim - powiedział do towarzysza, wychodząc za Patrickiem i Jane.

Jane zerkneła jeszcze raz na pilota i wyszła z pomieszczenia
- Niby skad on nas zna

Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Zgodnie z prośbą Milesa, zamknął drzwi od pomieszczenia kiedy już wszyscy wyszli.