Autor |
Wiadomość |
Saul
Początkujący gracz
Dołączył: 16 Lut 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wszedł do sklepu sportowego. Wziął jeden śpiwór i zaczął do niego wchodzić. Kiedy juz był zawinięty w ten kokon starał się wleźć do jakiegoś namiotu. Pomyslał że łatwiej by było najpierw wejść do namiotu - A cholera.. - mruknął do siebie - Srał to pies heheh.. - zasmiał się z żartu którego używał jego dziadek, po czym walnął się na środku sklepu i postanowił że własnie tu przydusi komara. Zasnął bardzo szybko.
Ostatnio zmieniony przez Saul dnia Pią 23:45, 22 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 23:44, 22 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Dzięki - burknął, zerkając na Amelie. Dotknął delikatnie swojej rany na czole, po czym przyłożył równie delikatnie do niej gazę.
|
|
Pią 23:44, 22 Lut 2008 |
|
 |
Xevatov
Gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
Robbie chodź do mnie, mam obszerny namiot zawołał i wciągnął Robbiego do namiotu, usiadł z powrotem i pijąc wódkę zapytał. - ktoś jeszcze wbija?
|
|
Pią 23:45, 22 Lut 2008 |
|
 |
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
rozłożyła sobie namiot nie wiem jakim cudem ale dobra. wzięła sobie śpiwór i weszła do namiotu ze swoimi rzeczami i sobie rozmyślała.
|
|
Sob 0:00, 23 Lut 2008 |
|
 |
Xevatov
Gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
odprowadził Amelie wzrokiem po czym spojrzał na Trokeya i pokręcił głową pijąc drugą butelkę wódki i zastanawiając się nad czymś
|
|
Sob 0:02, 23 Lut 2008 |
|
 |
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Zerknął kątem oka na Mike'a zadowalającego się wódką. Kiedy już odkaził ranę, postanowił się położyć i trochę przespać. Declan wciąż siedział pod drzwiami, nie mógł powiedzieć czy śpi, czy czuwa, gdyż wspomniał, że przydałby się ktoś na warcie. Znalazł sobie jakieś miejsce i poszedł spać.
|
|
Sob 0:09, 23 Lut 2008 |
|
 |
Xevatov
Gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
popatrzył że każdy śpi lub siedzi w namiocie - byłoby o dwóch mniej... - powiedział sam do siebie i postanowił pilnować śpiącego Robbiego. więc został przed namiotem.
|
|
Sob 0:15, 23 Lut 2008 |
|
 |
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
wyszła z namiotu i chodziła po sklepie.
|
|
Sob 0:51, 23 Lut 2008 |
|
 |
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Zerknął na Amelie, która widocznie nie mogła spać. Go też niepokoiły te dziwne stworzenia w garażu, co prawdopodobnie wpływało na to, że nie mógł zmrużyć oka.
-Nie możesz spać? - zapytał Amelii.
|
|
Sob 0:59, 23 Lut 2008 |
|
 |
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
-niestety nie mogę.-powiedziała i objęła się rękoma tak jakoś. - to wszystko jest dziwne.-powiedziała
|
|
Sob 1:00, 23 Lut 2008 |
|
 |
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Powinniśmy się cieszyć, że wyszliśmy z tego cało - powiedział, co chwilę patrząc przez szybę na zewnątrz - Nigdy jeszcze nie widziałem czegoś takiego. Moim zdaniem z samego rana powinniśmy wracać z powrotem do portu.
|
|
Sob 1:03, 23 Lut 2008 |
|
 |
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
-Musimy wrócić.-powiedziała.-przydały by się jeszcze jakieś pisma.-powiedziała i się zamyśliła. - tutaj działa prąd i wszystko. to telewizory i telefony też powinny.-powiedziała
|
|
Sob 1:06, 23 Lut 2008 |
|
 |
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Nikt na to nie wpadł - mruknął do siebie, analizując słowa Amelii - Teraz nie będę wychodził, ale rano spróbuje coś wykombinować. Może uda nam się włączyć jakiś telewizor - powiedział, zerkając na nią - Trzymasz się jakoś? Po tym co się działo tam na dole w garażu?
|
|
Sob 1:09, 23 Lut 2008 |
|
 |
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
-ktoś musiał.-powiedziała i sie lekko uśmiechnęła.-jakoś się trzymam ale nie powiem ,ze super dobrze. - westchnęła. - a Ty?-zapytała się
|
|
Sob 1:13, 23 Lut 2008 |
|
 |
Somerhalder
Stały gracz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Odwzajemnił uśmiech, spoglądając na Amelię.
-Wydaje mi się, że trzymasz się lepiej niż większość naszej męskiej załogi - powiedział do niej - Jakoś daję radę. Port jednak pasował mi bardziej, mimo tego, że nie było tam takich luksusów i śmierdziało rybami.
|
|
Sob 1:14, 23 Lut 2008 |
|
 |
|