Autor |
Wiadomość |
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Dla ich własnego bezpieczeństwa, lepiej by tego nie robili - powiedział spokojnie, wyciągając baton z kieszeni - To wszystko co mi zostało po wizycie w centrum handlowym - dodał, podając go Amelii.
|
|
Nie 13:05, 02 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
wzięła batona. podzieliła go na pół. i oddała mu jedną połówkę.
-dzieki.-powiedziała i się uśmiechnęła. albo dala mu buziaka w policzek bo to co zrobił było miłe o. tak. właśnie. i zaczęła jeść swoją połówkę batonika.-ja proponuje z nimi porozmawiać a nie sie odrazu rzucać. bo oni mają broń a my? nic.
|
|
Nie 13:08, 02 Mar 2008 |
|
 |
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Uśmiechnął się do niej, biorąc połowę batona.
-Chyba rzeczywiście nie będzie wyboru i trzeba będzie się skłonić do rozmowy. Sądzę jednak, że jakbyśmy posłali Matta na pierwszy ogień, to złapałby tych ex-żołnierzy za nogi i rzucał ich po ścianach - powiedział spokojnie, przypominając sobie umięśnionego Matta.
|
|
Nie 13:13, 02 Mar 2008 |
|
 |
jane
Stały gracz
Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Jane na chwile przysneła ale po chwili się obudziła. Wyjęła z kieszeni klucze którymi zaczeła sie bawić.
|
|
Nie 13:27, 02 Mar 2008 |
|
 |
Xev
Stały gracz
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
|
|
|
Eric nie miał co ze sobą robić, patrzył co chwilę na śpiącego Patricka i nasłuchiwał czy nikt nie idzie, zastanawiał się czy to ci których ścigał go tu wpakowali.
|
|
Nie 13:30, 02 Mar 2008 |
|
 |
TJ
Początkujący gracz
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Wszedł wolnym krokiem na ostatnie piętro, gdzie w pomieszczeniach byli zamknięci więźniowie. Miał ze sobą trzy worki z suchym prowiantem, w każdym znajdowały się cztery dość małe kanapki i dwie butelki wody. Otworzył pierwsze drzwi, gdzie siedzili Trokey i Amelia.
-Śniadanie - powiedział obojętnie, wrzucając im jeden worek.
|
|
Nie 13:31, 02 Mar 2008 |
|
 |
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
-o jak miło-powiedziała do niego.
Ostatnio zmieniony przez Amelia` dnia Nie 13:35, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 13:34, 02 Mar 2008 |
|
 |
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Kiedy TJ wrzucił im worek z prowiantem, podszedł szybkim krokiem do ich śniadania, sprawdzając co jest w środku.
-Kurwa, a gdzie fajki?! - powiedział w miarę głośno.
|
|
Nie 13:35, 02 Mar 2008 |
|
 |
TJ
Początkujący gracz
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Zigonorował Trokeya, bez słowa zamykając drzwi na klucz.
Ruszył dalej, wrzucając następny worek do pomieszczenia gdzie wciąż spali Declan i Matt. Spostrzegł, że jeden z nich ma przy sobie torbę z różnymi zapasami. Jakby się okazało, że ma broń, mogłoby być kiepsko. Postanowił jednak skonsultować to jeszcze z Milesem, ruszył do ostatniej celi.
-Macie coś do zjedzenia - powiedział do Jane i Franka, wrzucając im ostatni worek.
|
|
Nie 13:37, 02 Mar 2008 |
|
 |
ArAs
Moderator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chojnice/Pomorze
|
|
|
|
Obudziłem się i spojrzałem na Jane, która najwyraźniej nie spała od paru godzin. Zastanawiałem się, kiedy przyjdą wojskowi i czy coś dostaną do jedzenia. Ostatecznie wyciągnąłem papierosa i zapaliłem go czekając, co będzie dalej. W końcu żołnierz przyszedł i dał im jedzenie - Mogłeś mi pozwolić go opatrzeć
Ostatnio zmieniony przez ArAs dnia Nie 13:38, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 13:37, 02 Mar 2008 |
|
 |
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
-głupek z Ciebie.-powiedziała do Torkey'a i napiła się wody.
|
|
Nie 13:39, 02 Mar 2008 |
|
 |
Trokey
Stały gracz
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Przyzwyczaiłem się do takich komplementów - powiedział ze złośliwym uśmieszkiem, siadając pod ścianą tam gdzie wtedy.
-Patrz, są z szynką. Wykosztowali się - dodał.
|
|
Nie 13:40, 02 Mar 2008 |
|
 |
TJ
Początkujący gracz
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-To już nie ma znaczenia. Cieszcie się z tego co macie - powiedział krótko, zamykając z trzaskiem drzwi, następnie zamykając je na klucz. Bez słowa ruszył piętro niżej do Milesa.
|
|
Nie 13:41, 02 Mar 2008 |
|
 |
jane
Stały gracz
Dołączył: 27 Lut 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
Jane schowała klucze do kieszeni i nie ruszała się z miejsca.
- Gnojek.- powiedziała do TJ'aa kiedy ten wyszedł. Podkureczyła nogi i oparła brode na kolanach.
Ostatnio zmieniony przez jane dnia Nie 13:42, 02 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 13:41, 02 Mar 2008 |
|
 |
Amelia`
Stały gracz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa ;3
|
|
|
|
-to możesz je zjeść.-powiedziała. i mu oddała swoje kanapki.
|
|
Nie 13:43, 02 Mar 2008 |
|
 |
|